Czym zajmuje się Stowarzyszenie im. Sue Ryder? Jakie są nasze inicjatywy? Kogo wspieramy?
Zapraszamu do lektury krótkiej rozmowy z Krzysztofem Strzeleckim – prezesem Stowarzyszenia.

Wierzę, że to ma sens… Wywiad z Krzysztofem Strzeleckim, Prezesem Stowarzyszenia im. Sue Ryder

 

Jesteś bardzo aktywny na wielu polach. Zajmujesz się funduszami europejskimi, jesteś związany z hokejem na lodzie. Pełnisz funkcję Prezesa Stowarzyszenie im. Sue Ryder. Jak do tego doszło?

W Stowarzyszeniu im. Sue Ryder pojawiłem się po raz pierwszy w 2016 roku i przygotowałem projekt poświęcony szkoleniu pielęgniarek. W sumie przez dwa lata przeszkoliliśmy ich ponad 1000. Następnie mogłem przygotować kolejne projekty dotyczące wsparcia opiekuńczego dla osób z chorobami demencyjnymi. Chyba się sprawdziłem jako dobrze zarządzający przedsięwzięciem, bo najpierw dostałem propozycję objęcia funkcji dyrektora, a potem Prezesa, którym jestem od półtora roku. Zgodziłem się ponieważ od samego początku wierzę w misję Stowarzyszenia Sue Ryder i jego dalszy rozwój.

Stowarzyszenie działa na wielu polach. Można wymienić sklepy charytatywne. Dzięki wpłatom z kampanii 1,5% działa też Dom im. Sue Ryder. Czy możesz opowiedzieć o idei i zadaniach tam realizowanych?

Około 10 miesięcy temu pomyśleliśmy, że warto stworzyć coś, co będzie miejscem działań stałych, gdzie codziennie będzie można znaleźć pomoc. Udało się znaleźć dobre miejsce w Bydgoszczy, przy ul. Gdańskiej 66. Pomagamy tam dzieciom z niepełnosprawnościami, poprzez różnego rodzaju rehabilitację. Koncertujemy się na rehabilitacji NDT-Bobath oraz metodą Vojty. Teraz startujemy z neurologopedią, a plany są dalekosiężne. Powstanie Domu to jest efekt kampanii 1,5%, bo udało się za poprzedni rok zebrać ponad 200.000 zł i takie środki pozwalają na rok funkcjonowania placówki i około 1000 godzin różnorakiej rehabilitacji oraz terapii, na którą zapraszamy osoby starsze. Mogą one pracować z terapeutą zajęciowym, zagospodarować swój codzienny czas, a równocześnie poprawić sprawność życiową. Dziś musimy już myśleć o przyszłości i dlatego celem tegorocznej kampanii 1,5% jest uzyskanie środków, które umożliwią, by Dom mógł działać w kolejnym roku.

Kampania 1,5% pozwala Wam realizować również Fundusz Wsparcia. Jakie potrzeby są dzięki niemu zaspokajane?

Wpadliśmy na pomysł, by wspierać ludzi w ponoszeniu kosztów związanych z rehabilitacją, terapią, codziennym funkcjonowaniem. Fundusz jest niezwykle potrzebny. Wniosków wpływa po kilka w miesiącu i dzięki funduszowi możemy reagować: finansować rehabilitację, sprzęt medyczny. Z Funduszu skorzystało w minionym roku ponad dwadzieścia osób. Jeśli kampania 1,5% będzie przebiegała po naszej myśli, to zwiększymy środki, które się w nim znajdują.

Trwająca obecnie kampania 1,5% pod hasłem „Rehabilitacja dziś to zdrowie i aktywność jutro” pozwoli m.in. rozwijać Dom im. Sue Ryder. Jakie macie plany jeśli chodzi o to miejsce?

Chcielibyśmy przede wszystkim zabezpieczyć jak najwięcej godzin rehabilitacji i terapii. Na rynku pracy brakuje specjalistów i często tym najtrudniejszym zadaniem jest ich pozyskać. Muszę stwierdzić, że nam się udaje. Działamy ponad 18 lat. Jesteśmy więc pełnoletni i działamy odpowiedzialnie.

Często ludzie myślą, że 1,5% podatku, to kropla w morzu potrzeb. Co chciałbyś przekazać tym, którzy nie dostrzegają mocy tego prostego gestu?

Za środki z kampanii 1,5% można zrobić wiele. To jest suma tych drobnych gestów, które odpowiadają setkom, a czasem tysiącom złotych kosztów za kilka godzin rehabilitacji. Wspieramy zdrowie i odciążamy budżety rodzin. Dzisiaj wspieramy dzieci hospicyjne objęte opieką domową, organizując świąteczne paczki, czy Dzień Dziecka. Mam marzenie, by w przyszłości otworzyć hospicjum stacjonarne dla dzieci. Naprawdę wierzę, że to wszystko ma sens.